niedziela, 26 stycznia 2014

Pierwsza notka od dawien dawna

Od początku roku chciałam napisać kilka słów ale zawsze myślałam o tym leżąc już w łóżku i nie mając najmniejszej siły by sięgnąć po laptopa.

A kiedy już przypomniałam sobie o tym, siedząc przy komputerze, nie do końca pamiętam co dokładniej chciałam tutaj napisać ; )



Z całą pewnością była to lista postanowień na ten rok, postanowień które zaczęłam już spełniać. Totalnie hipstersko!

1. Odstawić gluten - nie jem już od jakiegoś czasu i przestała pojawiać się pokrzywka w okolicy łokci i kolanek. Na szczęście kocham kaszki dla dzieci i mama piecze mi chlebek więc nie jest źle. I Dag obiecał mi zrobić pizze. <3

2. Każdego dnia pomóc komuś - możecie to bezczelnie wykorzystywać ; ) zwłaszcza jeśli chodzi o wyszukiwanie informacji w Internecie typu: gdzie kupić tę sukienkę czy też z jakiego filmu pochodzi ten gif.

3. Obejrzeć kolejne 1000 filmów - wiem, że przed końcem roku znowu stanę się fanką dzieł powstałych w XIX wieku

4. Przeczytać 100 książek 

5. Zacząć wychodzić z domu - to jeszcze mi nie wyszło i mam doskonałą wymówkę w postaci szczeniaków ; )


Zeszły rok był dość niefajny, niech ten będzie lepszy i bez żadnych pierdolonych mitomanów <3

czwartek, 14 marca 2013

Piękniaste cudeńka różne i przeróżne

Dostałam wczoraj paczuszkę od Gangnamfreaks <3



Jedną z rzeczy jest Perfect Cover B.B Cream od Missha ( wygrana w konuuuursie! <3)
i to pierwszy BB Cream w moich miwakowych łapkach! ^ ^ Mogę już o nim powiedzieć, że ma niezwykle fajne wygodne opakowanie, na zdjęciu chyba widać, jak nie to krzyczcie, zrobię więcej ; ) I na szybko napaćkałam go na moją biedną buzię (siedzę od dłuższego czasu chora w domu i troszkę nie wyglądam : / ) i czuję się zadowolona z efektu, nie czuję się jak w masce tak jak gdy nałożę normalny podkład, a także mogłabym się pokazać publicznie..no prawie, jakbym jeszcze uczesała włosy... ; )

Bardziej jak na razie zaprzyjaźniłam się z...rzepem do włosów. 
Można było przeczytać o nim np tutaj: rzepik



 (brawo ja, za moje odrosty ~_____~)

Kocham takie słodkie gadżety! ^o^


Na koniec jeszcze dorzucę zdjęcie cudeniek, które jeszcze do mnie wczoraj przydreptały:

legginsiki z romwe.com
repliki litów z schuzz.com



Teraz fajnie było by wyzdrowieć i by zima się już skończyła : <


PS. Jestem bardzo uzależniona od emotikonek. To już chyba się leczy ;_;


czwartek, 7 lutego 2013

zapuszczam włosy

Czytając miliard głupotek mniejszych bądź większych - trafiłam na blogi włosomaniaczek.

Natchniona notatkami piję od dłuższego czasu siemię lniane (nie wiem po co laski dodają do tego jakieś soki czy inne cuda, mi smakuje ten glut). Od trzech dni znowu męczę się z piciem drożdży (tu rozumiem wszelakie dodatki!;__; ) 

A także zmieniłam sposób mycia włosów. Gdzieś wyczytałam by pierw nałożyć odżywkę, spłukać, potem szamponem umyć skalp, spłukać, kolejna odżywka, spłukać...a potem jeszcze miliard innych maseczek ; )

I z niecierpliwością czekam na pana listonosza czy inkszego kuriera z wcierką Kamimoto, Azjatycki Cukier to zachwalała bardzo i umieram z ciekawości czy serio to aż tak szałowe cudo. 



tak mało włosów (4 grudnia)

dzisiejsze ( 2 luty)


Szau jeszcze nie ma ale chociaż widzę, że rosną. 

Tyle głupotek na dziś, idę pić drożdże (bleeeeee ;_; )

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Różne śliczności



Tak bardzo dawno nic nie dodałam, że chyba pora to nadrobić : )

No to zacznijmy spam różnymi ślicznościami.


Oto Bellusia w wersji zimowej. 
Nie powiem by była zachwycona tym ubrankiem ale chyba to tylko dlatego, że nie widziała siebie lustrze. Na pewno by zmieniła zdanie ; )

Super rozkoszny błyszczyk, przez który mam kompleks małych ust ale i tak go kocham bo jest króliczkiem ma ładny kolor <3



Taki troszkę zakupowy szał w chińskim sklepie z bucikami. Trochę smuteczek, że musiałam wziąć rozmiar 42, a i tak są bardzo na styk : <


Taaaa, tak bardzo pasujące skarpetki i super jakoś zdjęcia ; ) Z tego samego sklepu co powyżej.





I ostatnie buciki plus sukienka ze szmateksu za 2 złote. Opłaca się wstać wcześniej w sobotę rano <3

Chciałam podziękować Asi za prezenciory i Bellusi za bycie cudowną modelką. 

I jak znajdę w sobie motywacji trochę więcej dodam notkę o tym jak pozbyłam się wągrów z nosa czyli kosmetyki ach kosmetyki.

piątek, 16 listopada 2012

o poprzednich zakupach część dalsza i trochę innych bzdur

Jako, że przetestowałam kilka rzeczy z poprzedniego wpisu, podzielę się doświadczeniami : )

Maseczki wybielające http://www.paatal.pl/pielegnacja_twarzy/oczyszczanie_twarzy/reo_zestaw_5_maseczek_wybielajacych_twarz_promocja_6.html 

Po przeczytaniu instrukcji i umyciu buzi zabrałam się na montowaniu tego na twarzy, co przysporzyło małych problemów, kilka minut męczyłam się by rozłożyć tę maseczkę. Potem mocowanie na buzi też trochę mi zajęło. Kazali się relaksować mając ją na sobie, ja się zastanawiałam kiedy mi odpadnie i jak odpowiedzieć siostrze, która do mnie ciągle mówiła. Ze zdjęciem nie było żadnego problemu, maseczka wręcz nie mogła się doczekać by zniknąć z mojej twarzy. I mimo tych wszystkich trudności buzia wygląda ładniej i jest troszkę jaśniejsza. Może przy większej wprawie łatwiej to wszystko rozłożyć i zamontować, nie zrażam się na razie ; )

Eyeliner 
http://www.paatal.pl/makijaz/eyelinery_i_kredki/hashmi_kajal_arabski_kohl_czarny_100_oryginalny.html

Tak bardzo na szybko tylko otworzyłam i przejechałam po oku. Zaskoczyła mnie intensywność koloru. I zdaje się, że całkiem nieźle się trzyma. Niestety jest dość gruby i nie wiem czy to jakoś naostrzyć czy też innej magi użyć. Jutro,a w sumie dziś, będę testować : )

I inne historie
I zupełnie z innej beczki. Rodzicielce po zawodach Atibox, zostało kilka krokomierzy, więc przywłaszczyłam sobie jeden. I nie wychodząc prawie z domu, tylko na spacer z psami, na drugą stronę ulicy, tańcując chwilę wieczorem i okej, potem trochę nabijałam by była pełniejsza liczba, przeszłam dziś... 10013 kroków. Przy czym wyczytałam, że ponad 7500 kroków dziennie to już aktywny tryb życia : P
Całkiem zabawne urządzonko, motywujące do większego ruszanie się. A przynajmniej ja uwielbiam nabijać liczby, statystyki i takie tam różne cuda. Żałuję trochę, że to taki super prosty krokomierz, zlicza kroki i nic więcej, jakby jeszcze pokazywał kalorie, pewno bym właśnie jeszcze chodziła po domu ; )

To by było na tyle, idę oglądać horrorek, bo filmweb na mnie krzyczy, że zaniedbuję oglądanie filmów, a miałam chociaż jeden dziennie pochłaniać : (



bonus

róż chwilowo znikł z głowy

czwartek, 15 listopada 2012

Zakupy, ach, zakupy






Jako, że nie wychodzę ostatnio z domu bo opiekuję się szczeniakami, wpadam czasem w szał zakupów. Ostatnio też znowu zachciało mi się być ładną ; ) 

I tak w trakcie lektury bloga bodajże http://missfashionistka.pinger.pl/ zrobiłam małe zakupy w jednym z internetowych sklepów ze wszystkim i niczym.


Wybaczcie beznadziejność zdjęcia, lenistwo nie pozwoliło na znalezienie ładnego tła i wyciągnięcie prawdziwego aparatu ;_;


Kupiłam sobie:
- kokosowy krem do stylizacji włosów,
- maseczki wybielające buzię,
- balsam do ciała wybielający skórę,
- oczyszczające plastry magnetyczne oczyszczające nosek,
- bio mydło truskawkowe,
- ziołowy eyeliner
- pastę do zębów, której zabrakło na zdjęciu bo o niej zupełnie zapomniałam, a też fikuśna taka bo bez fluoru i wegetariańska.


Jak na razie mogę zdać relację z plastrów oczyszczających nosek. Informację o nich ze sklepu:
http://www.paatal.pl/pl/pielegnacja_twarzy/oczyszczanie_twarzy/revitale_oczyszczajace_plastry_magnetyczne_na_nos_5_sztuk_2.html

Pierw z siostrą czytałyśmy razem instrukcję, gdy już zamontowałam na twarzy ciągle zastanawiałam się, czy aby na pewno dobrą stroną przykleiłam, bo na zdjęciu jest pokazane, że panienka ma to cudo z czarną stroną na wierzchu, a ja tę przykleiłam do nosa. I jednak zdjęcie kłamie, bo instrukcja znaleziona na jakiejś stronie wyraźnie mówi aby przykleić tą gładką stroną, czyli czarną. Po tych wszystkich komplikacjach potrzymałam plasterek chyba trochę za długo ._. Ze zdjęciem nie było żadnego problemu, skóra wydaje mi się dużo fajniejsza. Poszłam pokazać nos rodzicielce bo chciałam obiektywnej opinii czy coś się zmieniło, czy też nie i zachwala, że jest spora różnica (mam problem straszliwy z zaskórnikami na nosku) i mówi, że musi też skorzystać z takich plasterków : D

Co do reszty kosmetyków, to jak na razie mogę tylko powiedzieć, że balsam ma całkiem przyjemny zapach ale czy stanę się po nim śnieżnobiała - tego jeszcze nie wiem.


I to by było chyba na tyle. 


PS. Może polecić któraś z Was jakąś super trwałą szminkę? Bardzo pożądam krwistoczerwonej szminki, która by trzymała się na ustach kilka godzin.

niedziela, 4 listopada 2012

Reklama xD

Tak dawno nie pisałam nic tutaj, a jak już mam zamiar to zrobić to tylko po to by Was zachęcić do czytania innego bloga ^^;


Oto i on: http://gangnamfreaks.blogspot.com/

Bardzo zachęcam do lektury : )


I jako, że już sobie piszę to powiem Wam, że nie wierzcie w marną ocenę najnowszego, kinowego Silent Hilla! Jest naprawdę zacny, po za wątkiem romantycznym.




I bardzo bym chciała takiego króliczka ^ ^