Ten weekend spędziłam na konwencie we Wrocławiu.
Wnioski jakie z owego wyniosłam to to iż gdy przyjdziesz ubrana dość normalnie, w przyzwoitym dekoltem i nie świecąc gaciami spod mega krótkiej kiecy - nie myśl że ktoś cię rozpozna, czy zwróci uwagę. Ba! Zagadując do kogoś przygotuj się na uświadamianiu mu kim jesteś.
Zrażona tym trochę nie narzucałam się zbytnio ludziom. I większość czasu spędziłam w towarzystwie ludzi z którymi przyjechałam grzejąc się na trawce.
I mój geniusz mnie zadziwia, zabrałam kapcie dzięki czemu moje stopy jako tako żyją <3 Jakże współczuję ludziom chodzącym do tej szkoły.
Ach i chciałam jeszcze pochwalić drinki w host clubie, żałuję szalenie że nie udało mi się dotrwać do licytacji i moje wspaniałe zdrowie kazało mi dopełzać się do karmiatki.
Cokolwiek by nie napisać, chętnie bym w niedługim czasie znowu wybrała się znowu na jakiś konwent.
I dziękuję Blankowi, Satixowie, Mihauowi i Wertowi za spędzony razem czas ^___^
A także pobliskiemu Tesco za Rainbow Dasha i wino w kartoniku.
niedziela, 25 września 2011
środa, 21 września 2011
pony pony
Miało być pony porn ale jak na razie operuję zbyt małą liczą aktorów by móc zmontować coś interesującego i ze szczątkami fabuły.
Ale mała rzecz na pocieszenie:
Tusia
Ale mała rzecz na pocieszenie:
Tusia
wtorek, 20 września 2011
bum bum bum
No to przez Lladię założyłam blogspota ;-;
Nie mam pojęcia co tu będę robić, ale jedno wiem na pewno - jestem zbyt leniwa na pisanie w innym języku aniżeli ojczysty.
Powiedziałam ja,
Tusia
Nie mam pojęcia co tu będę robić, ale jedno wiem na pewno - jestem zbyt leniwa na pisanie w innym języku aniżeli ojczysty.
Powiedziałam ja,
Tusia
Subskrybuj:
Posty (Atom)