czwartek, 7 lutego 2013

zapuszczam włosy

Czytając miliard głupotek mniejszych bądź większych - trafiłam na blogi włosomaniaczek.

Natchniona notatkami piję od dłuższego czasu siemię lniane (nie wiem po co laski dodają do tego jakieś soki czy inne cuda, mi smakuje ten glut). Od trzech dni znowu męczę się z piciem drożdży (tu rozumiem wszelakie dodatki!;__; ) 

A także zmieniłam sposób mycia włosów. Gdzieś wyczytałam by pierw nałożyć odżywkę, spłukać, potem szamponem umyć skalp, spłukać, kolejna odżywka, spłukać...a potem jeszcze miliard innych maseczek ; )

I z niecierpliwością czekam na pana listonosza czy inkszego kuriera z wcierką Kamimoto, Azjatycki Cukier to zachwalała bardzo i umieram z ciekawości czy serio to aż tak szałowe cudo. 



tak mało włosów (4 grudnia)

dzisiejsze ( 2 luty)


Szau jeszcze nie ma ale chociaż widzę, że rosną. 

Tyle głupotek na dziś, idę pić drożdże (bleeeeee ;_; )

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Włosy szybciej rosną, tak jak paznokcie (po nich najbardziej to widać), dodatkowo oczyszcza się cera, niektórzy mają przez to wysyp pryszczy. Mnie to szczęśliwie ominęło : P

      Usuń
  2. Ha, ja mam bzika na punkcie zapuszczania włosów od dwóch lat... ale przyrostu niedużo, bo ile urośnie, tyle podcinam, dopóki nie pozbędę się całkiem rozjaśnionej części. I blogi włosomaniaczek to super źródła wiedzy (Anwen jest najlepsza), odkrycie olejowania to najlepsza rzecz jaka przydarzyła się moim włosom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie potrafiłabym tak @_@ Postawiłam sobie chyba za cel życiowy nie obcinanie zniszczonych włosów, a ratowanie ich maseczkami, olejami czy innymi jedwabiami :D

      Usuń
  3. Ja od półtora roku, może dwóch lat zapuszczam włoski od bardzo krótkich (że też dałam się namówić na ścięcie koledze....) i nie ścinam (tylko minimalnie końcówki jak już bardzo sprawa tego wymaga). Chciałabym mieć włosy do pasa, jak kiedyś, chociaż mam strasznie cieniutkie i zniszczone teraz. Niemniej nie farbuję, ani nie robie nic, co mogłoby je jakoś 'uszkodzić' więc mam nadzieję, ze coś się uda zdziałać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A używasz może jakiś wcierek do włosów? Bo ponoć potrafią działać cuda, wzmocnić włoski i spowodować wyrośnięcie mnóstwa baby hair <3

      Usuń